Obserwatorzy

Tołpa, green, łagodny płyn micelarny-tonik 2w1

Witajcie :)

Zaczynając moją przygodę z kosmetykami, do zmywania makijażu używałam mleczek od których jednak szybko odeszłam bo nie lubiłam mgły jaką powodowały. Później stosowałam płyny dwufazowe (które z resztą od czasu do czasu używam do tej pory) ale moimi faworytami w codziennym demakijażu są płyny micelarne. 
Dziś chciałam Wam zaprezentować płyn micelarny i tonik w jednym od Tołpy :)
Kosmetyk zamknięty jest w plastikowej butelce o pojemności 200 ml. Ma wygodny sposób zamykania, który u mnie bardzo dobrze się sprawdza. Nie zacina się i nie przecieka. Lubię kosmetyki które mogę otworzyć i zamknąć jedną ręką, a Wy? :)
Koncepcja 2 w 1 również mi się podoba bo za jednym zamachem oczyszczamy i tonizujemy skórę :) Przy tym płynie opuściłam moje wieczorne tonizowanie i od razu nakładam krem :)
Skład oceniam na bardzo dobry. Płyn nie posiada sztucznych barwników, SLS-u, silikonów, oleju parafinowego, parabenów, PEG-ów. Zmywam nim całą twarz jak i makijaż oczu. Podczas stosowania nie zauważyłam podrażnień (szczególnie w okolicach oczu). Nie szczypie mnie i nie wywołuje zaczerwień. Polecany jest do skóry wrażliwej i normalnej także już z założenia ma działać delikatnie na skórę :) Posiada dość intensywny kwiatowy zapach (jaśmin?), na którego ja osobiście nie narzekam, ale dla bardziej wrażliwych może okazać się nieco zbyt mocny.
Jeśli chodzi o samo działanie to u mnie spisuje się naprawdę dobrze. Zmywa mi makijaż bez konieczności kilkukrotnego pocierania oka. Podczas demakijażu nie rozmazuje mi tuszu czy eyelinera co przy niektórych produktach się zdarzało i wyglądałam jak panda :P

Zrobiłam mały test i nałożyłam na rękę matową pomadkę w intensywnym, czerwonym kolorze, kremowy cień Color Tattoo, tusz z Sephory (z którym zawsze mam problem przy zmywaniu bo mocno się rozmazuje) oraz eyeliner z Lovely, który jest trwały i nie rozmazuje mi się przez cały dzień (nawet jak mi oko łzawi)
Odczekałam kilka minut żeby wszystko dobrze wyschło i przetarłam wacikiem jednym ruchem bez pocierania.
Jak widać, płyn poradził sobie bardzo dobrze, usunął jakieś 95% produktu i niczego przy tym nie rozmazał :)
A tutaj przejechałam wacikiem dosłownie 3 razy aby pozbyć się resztek
Przed tym płynem używałam dwufazówki z Delii i Tołpa na jej tle wypadł znacznie lepiej.
Jestem pozytywnie zaskoczona i spokojnie mogę zaliczyć ten kosmetyk do ulubieńców tego miesiąca :)
A Wy znacie kosmetyki Tołpy?

6 komentarzy:

  1. Mam ten produkt w zapasach, ale nie przepadam za Tołpą. Najwyżej oddam go przyjaciółce jak się u mnie nie spisze.

    OdpowiedzUsuń
  2. O musze go wypróbować:)
    Klikniesz w linki w nowym poście bede wdzięczna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najbardziej cieszy mnie, że nie podrażnia mi oczu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. też bardzo lubię ten płyn, bardzo fajny produkt :D ja już zaczęłam go kupować w tym większym opakowaniu ( za 400 ml płacę niecałe 20 zł w internetowej melissie) opłaca się :D

    OdpowiedzUsuń